|
fot. Jerzy K. |
Tak od razu widać że antybiotyk skończony, dziś już było o niebo lepiej, nawet sam Tomek wykazał inicjatywę do zabawy. Za pomocą PECS-a pokazał że "Chcę pociąg" (wiem miałam coś więcej napisać o tej metodzie komunikacji i na pewno to zrobię, ale tak jakoś brak czasu - ale obiecuję że postaram się jak najszybciej to zrobić, a jak widzicie na załączonym zdjęciu tak to wygląda), dałam mu pociąg - mamy taki fajny z drewnianych klocków który trzeba złożyć samemu, więc Tomek niczym nim pojeździ jeszcze go składamy, ja podaje mu klocki a on je nabija na wagony i jeździmy, czasami naśladując pociąg, a innym razem śpiewam mu piosenkę "jedzie pociąg z daleka...". Fakt że zabawa nie trwa długo, czasami jest to 5 min, innym razem 10, a czasami nawet 15 min, ale najważniejsze że jest. Potem zawsze każę mu posprzątać po zabawie, nie zawsze chce to zrobić - jest krzyk i ucieczka, ale jak mus to mus.
Oto nasza mini relacja z zabawy pociągiem :)
|
fot. Jerzy K. |
|
fot. Jerzy K. |
|
fot. Jerzy K. |
|
fot. Jerzy K. |
|
fot. Jerzy K. |
|
fot. Jerzy K. |