niedziela, 23 listopada 2014

Zabawa klockami.

fot. Marlena K.

Uczymy się bawić - tak, wiem brzmi to dziwnie. Pewnie się zastanawiacie - jak można uczyć się bawić? Dla jednych zabawa to zabawa, a my musimy się tej radości jaką daje zabawa nauczyć. Najczęściej klocki służą nam do tej zabawy - układamy wieże i inne budowle. Podaję Tomkowi klocka do ręki, a on układa, lub raz on, raz ja - a jeszcze innym razem wciągamy do budowania starszą siostrę Tomka, wtedy oni układają między sobą lub my w trójkę :) każdy po kolei. Czasami Tomek jest chętny i się cieszy, a czasami nie chce, ale musi i wtedy wyraża swoje niezadowolenie. Jak je wyraża - różnie, może to być: wrzask, wyrywanie się, szczypanie, drapanie, czasami próby gryzienia (bo samo gryzienie mamy już za sobą), ale w końcu układamy te klocki.

Chciałbym żeby Tomek pewnego dnia sam wyciągnął klocki i sam je ułożył, a zabawa nimi dała mu radość :)








Nasze budowle :)


fot. Marlena K.



6 komentarzy:

  1. Masz ślicznego synka. Zobaczysz, przyjdzie taki dzień, że w końcu osiągnie spore postępy, a to wszystko dzięki Twojej miłości i zaangażowaniu. Dlatego bądź dzielna i uwierz w lepsze jutro. A ja jestem myślami z Wami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że prowadząc tego bloga pomożesz innym wątpiącym rodzicom. Pozdrawiam i będę zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wierzę, że Tomek któregoś dnia weźmie klocki i zbuduje najwyższą wieżę świata :). Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pewna, że któregoś dnia Cię zaskoczy i zacznie sam układać! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. My też mamy problemy z układaniem klocków niestety. Najczęściej budujemy wieże, bo to wydaje się dla Szymonka najprostsze. Ale od pewnego czasu zaczął coraz chętniej domagać się o zabawę klockami, więc już jest jakiś mały kroczek do przodu. Wierzę że i u was w końcu nastąpi klockowy przełom :). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Blog z pewnością będzie pomocny dla innych rodziców:)

    OdpowiedzUsuń