sobota, 31 stycznia 2015

Bywają trudne dni.

Nie zawsze jest pięknie i łatwo, gdy Tomek nie chce wykonywać jakiegoś polecenia, lub podczas stymulacji czy też pracy,wtedy się wścieka - krzyczy, szczypie, rzuca się, skacze. Ale nie tylko gdy nie ma chęci do pracy, również bywają po prostu trudne dni - wtedy on krzyczy, szczypie i skacze. 

Krzyk i szczypanie pojawiają się również podczas okazywania radości i entuzjazmu z jakiegoś powodu, w ten sposób wyraża swoje emocje - czy jest zły czy też radosny. 

fot. Marlena K.

fot. Marlena K.

fot. Marlena K.


sobota, 17 stycznia 2015

Wieczór czytelniczy :)


Są wieczory że Tomek razem z siostrą siadają i oglądają książeczki. On pokazuje jej paluszkiem a ona odpowiada co tam jest, a potem ona go pyta gdzie coś jest i on jej pokazuje paluszkiem. Tomek ma kilka ulubionych książeczek, ale pożyczamy również z biblioteki żeby urozmaicić oglądanie bajek :) Jakiś czas temu córka przybiegła do mnie wołając radośnie że przeczytała Tomkowi bajkę a on jej słuchał, z reguły woli oglądanie niż słuchanie - wielki plus dla Kasi i wielki krok dla Tomka :)

fot. Marlena K.

fot. Marlena K.

fot. Marlena K.

fot. Marlena K.



niedziela, 4 stycznia 2015

Jedzie pociąg ...

fot. Jerzy K.

Tak od razu widać że antybiotyk skończony, dziś już było o niebo lepiej, nawet sam Tomek wykazał inicjatywę do zabawy. Za pomocą PECS-a pokazał że "Chcę pociąg"  (wiem miałam coś więcej napisać o tej metodzie komunikacji i na pewno to zrobię, ale tak jakoś brak czasu - ale obiecuję że postaram się jak najszybciej to zrobić, a jak widzicie na załączonym zdjęciu tak to wygląda), dałam mu pociąg - mamy taki fajny z drewnianych klocków który trzeba złożyć samemu, więc Tomek niczym nim pojeździ jeszcze go składamy, ja podaje mu klocki a on je nabija na wagony i jeździmy, czasami naśladując pociąg, a innym razem śpiewam mu piosenkę "jedzie pociąg z daleka...". Fakt że zabawa nie trwa długo, czasami jest to 5 min, innym razem 10, a czasami nawet 15 min, ale najważniejsze że jest. Potem zawsze każę mu posprzątać po zabawie, nie zawsze chce to zrobić - jest krzyk i ucieczka, ale jak mus to mus.

Oto nasza mini relacja z zabawy pociągiem :)

fot. Jerzy K.

fot. Jerzy K.

fot. Jerzy K.

fot. Jerzy K.

fot. Jerzy K.
fot. Jerzy K.



piątek, 2 stycznia 2015

Co u nas nowego ?


fot. Marlena K. - Tomek zasną w łóżku siostry - w łączkowej pościeli :)

Święta, święta i po świętach. Jak u nas - te dwa i pół tygodnia świątecznej przerwy? 
Oj, nie za ciekawie. Tomek chorował od 18 grudnia - jak pisałam wcześniej dostał antybiotyk i niby zadziałał, niestety na Wigilię znowu zrobił się niewyraźny i ponownie zaczął mocno gorączkować, powtórna wizyta u lekarza - okazało się że poprzedni antybiotyk był za słaby i tym razem Tomek dostał mocniejszy + syropki. Nie muszę Wam mówić że w połączeniu z jego lekami dało to ponownie piorunujący efekt - wrzaski, szczypanie, skakanie - był nakręcony na maksa. Wczoraj była ostatnia dawka antybiotyku i tak jakby dziś już można było do niego mówić, a on to w miarę przyjmował, choć ciągle jest nakręcony. Dodatkowo od trzech nocy wstaje o 2 - 3 w nocy i już nie śpi, po trzech takich nocach i on jest padnięty i pobudzony a i my ledwo patrzymy na oczy - dziś już śpi, mam nadzieję że choć do 5 rano pośpi. 


A za oknem zimno i wieje - brrrrrr.