niedziela, 4 stycznia 2015

Jedzie pociąg ...

fot. Jerzy K.

Tak od razu widać że antybiotyk skończony, dziś już było o niebo lepiej, nawet sam Tomek wykazał inicjatywę do zabawy. Za pomocą PECS-a pokazał że "Chcę pociąg"  (wiem miałam coś więcej napisać o tej metodzie komunikacji i na pewno to zrobię, ale tak jakoś brak czasu - ale obiecuję że postaram się jak najszybciej to zrobić, a jak widzicie na załączonym zdjęciu tak to wygląda), dałam mu pociąg - mamy taki fajny z drewnianych klocków który trzeba złożyć samemu, więc Tomek niczym nim pojeździ jeszcze go składamy, ja podaje mu klocki a on je nabija na wagony i jeździmy, czasami naśladując pociąg, a innym razem śpiewam mu piosenkę "jedzie pociąg z daleka...". Fakt że zabawa nie trwa długo, czasami jest to 5 min, innym razem 10, a czasami nawet 15 min, ale najważniejsze że jest. Potem zawsze każę mu posprzątać po zabawie, nie zawsze chce to zrobić - jest krzyk i ucieczka, ale jak mus to mus.

Oto nasza mini relacja z zabawy pociągiem :)

fot. Jerzy K.

fot. Jerzy K.

fot. Jerzy K.

fot. Jerzy K.

fot. Jerzy K.
fot. Jerzy K.



1 komentarz:

  1. Też mamy taki drewniany pociąg :). I też bardzo lubimy się nim bawić.
    Najważniejsze że robicie postępy. Buziaki dla was :*

    OdpowiedzUsuń